Chociaż nowoczesne panele fotowoltaiczne charakteryzują się wysokim stopniem bezawaryjności, czasem może dość do pojawienia się w nich tzw. hot spotów. Są one zjawiskiem niepożądanym i mają negatywny wpływ na żywotność całej instalacji, a w skrajnych przypadkach na bezpieczeństwo domu. Jak powstają hot spoty i jak ich unikać? Sprawdźmy!

Jak powstają hot spoty?

Czasami zdarza się, że podczas produkcji paneli fotowoltaicznych powstają mikro uszkodzenia i pęknięcia, których nie da się wychwycić podczas kontroli jakości produktu. Drobne pęknięcia mogą również powstać podczas transportu ogniw, lub ich niedelikatnego montażu. Problem pojawia się, gdy część panelu zostaje zacieniona. Przez moduł zaczyna przepływać prąd wsteczny, który mocno nagrzewa zacieniony panel, a szczególnie gorące stają się właśnie miejsca z mikro uszkodzeniami, tworzące hot spoty. Temperatura w gorących punktach sięga nawet ponad 200 stopni Celsjusza, co ma negatywny wpływ na żywotność paneli. W skrajnych przypadkach panel może się nawet zapalić.

Jak zapobiegać powstawaniu hot spotów?

Wybierając panele do swojego domu lub firmy, warto dokładnie zapoznać się z informacjami od producenta. Nowoczesne panele fotowoltaiczne są dokładnie badane pod kątem powstawania hot-spotów, a producenci oznaczają takie modele jako „hot-spot protect”. Aby uniknąć uszkodzeń, do montażu paneli warto zatrudnić doświadczonych instalatorów, którzy będą się obchodzili z modułami delikatnie. Instalację należy zaplanować tak, by panele nie były zacieniane. W razie wątpliwości co do działania paneli (np. po zaobserwowaniu utraty mocy) można zlecić wykonanie badania termowizyjnego instalacji, które pomoże wykryć powstałe hot-spoty. Nowoczesne panele wyposażane są też w szereg zabezpieczeń np. w system odłączający poszczególne sekcje w razie zacienienia. Jeśli więc na etapie montażu fotowoltaiki możemy przewidzieć zacienienie, warto zadbać o to, by tylko część sekcji została odłączona, a system zachował maksymalną wydajność.

Pozostałe artykuły

Zobacz również